wtorek, 1 lipca 2008

Godzina zero

Godzina zero się zbliża czyli czas wylotu. O 3.15 taxi, 6.20 lot do Frankfurtu (2h) potem wylot do Chennai o 11.00. Na miejscu mamy być o 23.45 czasu miejscowego.
Przestawiłem już sobie czas na kompie. W Chennai właśnie jest 1:47 u nas 22.17. Ciekawe jak blog to zakwalifikuje. Odezwę się pewnie za 2 dni. Ahoj !

4 komentarze:

Unknown pisze...

Hej Rafał, naprawdę zamierzasz siedzieć przy kompie i piasać na blog? lepiej zwiedzaj i smakuj ten egzotyczny wyjazd ile tylko się da, śpiąc tylko tyle ile muszisz :-))))))))
Dorota JP

aemilus pisze...

Zdążyłeś już zmoknąć? xD
pozdro :)

Anonimowy pisze...

Typowe wrażenia turysty z pierwszej wizyty w Tajlandii, podtrzymywanie mitu o taniej Tajlandii, w rzeczywistości te młode osoby korzystają z najtańszych nor, wyjadają z gar kuchni i piszą jak to tanio. Aby mieć wczasy w Tajlandii w dobrym standardzie trzeba wydac około 7000 zł

Raf pisze...

Ciekawy czy Anonimowy przeczytał całego bloga, że się tak tutaj wymądrza. Jak dla mnie jest to typowy wpis nowobogackiego frustrata z czarną beemką lub prowokatora.

Po pierwsze Tajlandia jest tania. Chyba jej nie poznałeś skoro piszesz inaczej albo nie znasz cen w Europie w porównywalnych ośrodkach/warunkach. A doczytał poza tym, że byłem poza sezonem gdzie ceny w hotelach są wtedy niższe ? Czy Anoniomowy zna standard hoteli w Europie za 100 Euro i porówna to do Tajlandii ? Wątpię. A jak nie zna to niech idzie do Ibisa, Qubusa w Polsce i popatrzy na ceny i się zastanowi jaki standard dostanie w Tajlandii za te pieniądze.

Po drugie - nie poznałem tajskich nor, ale z pewnością ich zwykły standard plus wyższa klasa są lepsze w standardzie niż u nas.

Po trzecie - co jest złego w gar kuchniach ?

Po czwarte - jestem w stanie zorganizować sobie pobyt za 4000-4500 na 2-3 tyg. z przelotem w dobrych warunkach. No ale skoro niektórzy wolą dać zarobić pośrednikom to ich sprawa.