czwartek, 10 lipca 2008

Dzień 7 - środa 10 lipca 2008

Dziś miałem „busy day” w biurze, telecon z naczalstwem, parę spóźnień w spotkaniach oczywiście z różnych przyczyn. Miliard maili, ale dałem radę. Poza tym z lunchem mieliśmy obsuwę i w końcu okazało się, że zamówiliśmy go z hotelu. Poza tym, poznaliśmy resztę naszego zespołu. Całkiem przyjemni ludzie przynajmniej z pierwszego wrażenia.
Natomiast dziś nie mieliśmy czasu na oglądanie Chennai. Może to mała strata. Aczkolwiek dowiedzieliśmy się gdzie jest centrum Chennai. Jest to okolica ulicy Dr.Radhakrishnan Road koło hotelu Savera. Poza tym polecono nam zobaczyć największą galerię handlową w mieście w pobliżu hotelu „Taj Connemera”. Jutro (a właściwie dzisiaj, bo jest 00:19) z rana pojedziemy obejrzeć je. Robotę zaczynamy o 14.00.

To już tydzień w Indiach...

Brak komentarzy: